czwartek, 4 kwietnia 2013

Katarzyna Grochola i Dorota Szelągowska (rodzinnie w hotelu St. Bruno****)



    Jaka matka, taka córka – w tym przypadku to komplement dla obu Pań.
Katarzyna Grochola wraz z Dorotą Szelągowską odwiedziły nasz Hotel, wprowadzając w jego progi fantastyczną i wyjątkową aurę.  Obie Panie zapadną w naszej pamięci na długo. Mamy wrażenie, po wpisie jaki zostawiły w naszej księdze gości, że my również zostaliśmy odebrani bardzo pozytywnie – dziękujemy!






























        Katarzyna Grochola sama o sobie opowiada w sposób humorystyczny, czego dowodem jest jej krótki życiorys na oficjalnej stronie (http://www.grochola.pl/zyciorys-1.html). Jak dobrze wiemy, znana jest z wielu powieści, które zostały pochłonięte przez rzesze Polaków, w tym : Nigdy w życiu! (2001), Ja wam pokażę! (2004), A nie mówiłam! (2006), oraz najnowsze wydania Makatka (2011), Houston, mamy problem! (2012). Katarzyna Grochola to najpopularniejsza obecnie autorka literatury obyczajowej w Polsce. Nic więc dziwnego, że każda jej książka okazuje się bestsellerem. Za swoją twórczość została czterokrotnie uhonorowana wyróżnieniem „AS” EMPiK-u (lata 2001–2006 r.) – dla najlepiej sprzedającej się książki roku - oraz nagrodą wydawniczą „IKAR” (2001).

     Naszym drugim gościem, podczas Wielkanocnych Świąt była Dorota Szelągowska, która swoją pierwszą wizytę w naszym Hotelu opisała bardzo szczegółowo na blogu (http://dorota-szelagowska.domoplus.pl/blog-hotelove-opowiesci-gizycko-8211-hotel-st-bruno_818). Dorota Szelągowska jest osobą wszechstronnie uzdolnioną, tytułuje się ją jako dziennikarkę, pisarkę, scenarzystkę, oraz projektantkę wnętrz. Wspólnie z Katarzyną Grocholą napisała książkę pt. Makatka, o której wspominaliśmy. Powieść otrzymała nagrodę Róża Gali 2011 w kategorii literatura.



Obie Panie zapraszamy do nas i już nie możemy się doczekać przyjazdu!

* * * *

Na zakończenie, fragment wywiadu:

Była pani salową, pomocą cukiernika, konsultantką w biurze matrymonialnym. Wierzyła pani, że przyjdzie czas, gdy będzie pani żyć z pisania?

Katarzyna: – Miałam nadzieję. A ty córeczko kim chciałaś być?

Dorota: – Jak mama pisałam od zawsze i czułam, że to jest to co kocham i to, co chcę robić. No może poza urządzaniem wnętrz. Jestem szczęściarą, piszę, projektuję, prowadzę program w telewizji. Do tego mam fantastycznego mężczyznę i cudownego syna.

Katarzyna: – No i całkiem niezłą matkę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz